Lubię naturalny rytm przyrody. Ukryty czas siewu, radość kiełkowania, cierpliwość doglądania, dojrzałą obfitość lata, bogactwo jesieni i zimową mądrość. I oto, nastała wiosna.
Już jest, czy dopiero nadchodzi? Jeszcze zimno, szaro, ale niecierpliwe oczekiwanie unosi się w powietrzu. Tak bardzo chcemy zmiany, że zaczynamy kombinować jak ją zaznaczyć w swoim życiu. Muszę przyznać, że ja też uległam tej atmosferze. Jakiś czas temu posadziłam w ogródku szafirki i żonkile, a kiedy zakwitły uznałam, że
Już czas! Otwieram drzwi Akademii Dobrostanu. Drogie kobiety, korzystajcie i bogaćcie się!
Zamierzam pisać dla Was o inwestowaniu prosto, ilustrując wpisy może trochę niefinansowo, ale nie dlatego, że nie doceniam Waszego intelektu lub ulegam stereotypom, że dla kobiet to od strony garów trzeba. Wprost przeciwnie! Otwieram Akademię właśnie dlatego, że w Was wierzę. Wiem, że nie ma najmniejszego powodu, żeby kobieta nie ogarniała swojego życia w każdym aspekcie.
A kuchnia? To moja druga pasja. Wszystko kojarzy mi się z jedzeniem. Jest w tym pewnie coś z głębokiego atawizmu. Zauważyłyście, że od zarania dziejów człowiek zawsze ważne momenty swojego życia podkreślał jedzeniem? Narodziny, śmierć, ślub, sukces, czy wizytę gościa. Do dziś nic się nie zmieniło. Nadal lubimy świętować przy stole, chorobę ciała leczymy solidnym rosołkiem, a psychicznego doła lodami.
Dla mnie zarówno inwestowanie, jak i gotowanie to w pewnym sensie proces alchemiczny. Podczas jednego i drugiego dokonuje się przemiana czegoś zwykłego w cenne. Zapraszam Cię zatem w niezwykłą podróż, po której i Ty nie będziesz już taka sama.
Chcesz spróbować? – Chodź za mną! Znam pewna drogę… Do Newslettera możesz dołączyć od razu. 🙂
Jeśli spodobał Ci się ten wpis daj mi znać klikając serduszko poniżej lub zostaw komentarz. Będzie mi bardzo miło jeśli podzielisz się powyższym tekstem z innymi.